Rodzina i przyjaciele Andrzeja Łapickiego za życia aktora tolerowali jego młodszą o 60 lat żonę. Na jego prośbę ułatwili jej nawet karierę w branży. Kamila Łapicka jest teatrologiem z ambicjami, by uczestniczyć w produkcji spektakli. Były zięć Łapickiego, Daniel Olbrychski polecił ją więc na stanowisko asystentki reżysera w Teatrze Polskim.
Kariera wydawała się rozwijać z dobrym kierunku, gdy Łapicka niespodziewanie popsuła wszystko tuż po śmierci męża. Zaczęła od... wyrzucenia na śmietnik wszystkich jego osobistych rzeczy. Na szczęście pamiątki uratował dziennikarz tabloidu. Teraz wiszą w warszawskim Teatrze Kamienica. Potem, na pogrzebie męża dziwnie się zachowywała i uciekła ze stypy na spotkanie z koleżanką.
Przy postępowaniu spadkowym wyszło na jaw, że jej małżeństwo z Łapickim wcale nie było idealne, a aktor myślał nawet o rozwodzie. Młoda żona tak go rozczarowała, że na pożegnanie wydziedziczył ją i cały majątek zapisał córce.
To wszystko sprawiło, że otoczenie zmarłego aktora odwróciło się od Kamili.
Ostatnio w jednym z warszawskich hoteli rodzina i bliscy Łapickiego zebrali się z okazji jego 90. urodzin połączonych z emisją jednego z jego najsłynniejszych filmów, Wszystko na sprzedaż. Przyszli m.in Jerzy Gruza, Magda Umer, Małgorzata Zajączkowska i Maciej Zakościelny. Wśród gości zabrakło wdowy po aktorze.
Jak donosi Fakt, córka Łapickiego Zuzanna, wysłała jej zaproszenie. Kamila jednak je zignorowała.
Nie udzielam już żadnych informacji - oświadczyła dziennikarzowi tabloidu. To się nie zmieni. Nie chcę wypowiadać się publicznie**.**
http://www.pudelek.pl/artykul/39442/lapicka_dostala_prace_po_znajomosci/