Program Rolnik szuka żony nie zakończył się wprawdzie sukcesem w postaci szczęśliwych związków, ale zgromadził liczną publiczność i wypromował prowadzącą. Marta Manowska, podobnie jak uczestnicy programu, jest singielką. I również ma tego już trochę dość. W rozmowie z dzisiejszym Faktem ogłasza, że jest gotowa na miłość.
Staram się być gotowa na to, co przyniesie życie. Nigdy nie mówię nigdy - deklaruje w tabloidzie. Dużo mężczyzn pisze do mnie na Facebooku, co jest bardzo miłe. Staram się odpowiadać na każdy wpis, bo traktuję je jako wiadomości od widzów i fanów programu. Zawsze podchodziłam do miłości tak, że jej nie szukałam. Ona przychodziła do mnie niespodziewanie. To skomplikowana strefa w naszym życiu. Zobaczymy, czy teraz będę miała łatwiej, czy trudniej. Jeszcze mogę iść rano w dresie po bułki do sklepu i nikt mnie nie zaczepia.
W pierwszej edycji programu żaden z uczestników nie znalazł żony, za to pojawiły się zarzuty, że szukali nie żon, lecz robotników do gospodarstwa i przy okazji darmowej reklamy. TVP podjęła już decyzję o nakręceniu drugiej edycji. Ponownie poprowadzi ją Manowska.