Dopiero co w Uwadze TVN ukazał się boski materiał o Pudelku, a już mówią o nas w... Wiadomościach TVP1. Tym razem "zaatakowali" Mateusz "Sygnet" Damięcki i Doda. Jak to powiedział Cezary Kosiński w kultowej scenie z filmu Dług: _**No to się kurwa rok zaczął!**_
W Uwadze było bardziej na poważnie. Mandaryna drżącym głosem zapewniała, że jej znajomi nie czytają Pudelka, mają zakaz (biedni...). Nie uwierzyliśmy. Marto, czy nie wiesz, że owoc zakazany smakuje najlepiej? Co ciekawe, przeceniła też bardzo swoją popularność. Szczyciła się, że napisaliśmy o niej "ponad 300 artykułów", podczas gdy w rzeczywistości jest ich 130 (zobaczcie sami)
. Nad wypowiedziami Frytki siedzącej dostojnie nad filiżanką ziołowej herbatki nie będziemy się znęcać. Powiedzmy tylko, że cieszymy się, słysząc, jak osoba która porównała się w TV do portowej prostytutki (
http://mumens.wrzuta.pl/film/4Du5V8QHdb/)
, uprawiała seks przed kamerą, aby podbić oglądalność programu (podobno za darmo!), po operacji nosa udaje damę i żali się, jak zabolał ją nasz artykuł. JAK KTOKOLWIEK MÓGŁ W OGÓLE POMYŚLEĆ, ŻE FRYTKA WZIĘŁA PIENIĄDZE ZA SEKS?! Bezcenne... Pomyślcie, nawet jeżeli nas nie znosicie - gdyby nie Pudelek nigdy nie obejrzelibyście w telewizji takiego cyrku.
W TVP1 po Dobranocce swoje trzy grosze dorzucił Damięcki, mówiąc, cytujemy: Największa bzdura, jaką o sobie przeczytałem to, że biorę po 10 złotych od uczniów, które powinni wydać na kanapki.
W domu starców umarła właśnie babcia Mateusza. W takich momentach powinien raczej zająć się innymi sprawami. Chce się z nami policzyć? Zachęcamy, ale niech teraz sobie odpocznie kilka dni. I przypomni, jak to faktycznie jest z tymi chałturami. 2, 5, 7, 8, 10 złotych... Co za różnica? A 10 też się zdarzało.