Ciąża Kim Kardashian nie była planowana, jednak postawiła celebrytkę w upragnionym centrum amerykańskiego show biznesu. Chociaż na narodziny pierwszej córki oczekiwała głównie w samotności - Kanye West wolał w tym czasie podróżować i lansować się jako "projektant" - jego miłość wybuchła wraz z przyjściem na świat małej North. Jednak, jak twierdzi dziś Kim, jej ciąża miała być cudem.
Chciałabym mieć jeszcze syna i kolejną córkę, chciałabym, żeby zaczęło się to dziać jak najszybciej. Kocham być częścią wielkiej rodziny i tego samego chcę dla North. Jeżeli nie będzie innego wyjścia, oczywiście spróbujemy metody in vitro, chociaż na razie chcielibyśmy, aby wszystko odbyło się naturalnie - wyznała w rozmowie z brytyjską edycją miesięcznika Elle. Jeszcze kilka lat temu powiedziano mi, że nigdy nie zajdę w ciążę. Trzech rożnych lekarzy postawiło taką samą diagnozę, dlatego też chciałam zamrozić moje jajeczka. Przygotowywałam się do tego właśnie wtedy, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży z North.
Przypomnijmy, że rzekome plany prokreacyjne Kim skrytykowała... Kelly Osbourne. Zobacz: Osbourne: "Stara się o dziecko, ale pije alkohol?!"