Tola chyba naprawdę chce być nową Dodą. Posłuchajcie, jak poniżyła swoją "fankę" z cukierni...
W piątek byłyśmy z koleżanką w cukierni Blikle na Śródmieściu - wspomina nasza informatorka. W środku zobaczyłyśmy stojącą w kolejce Tolę z Blog 27. Stała z głupią miną [to coś nowego?]. W kącie cukierni stał kosz na śmieci, więc koleżanka poszła wyrzucić papierki, które miała w kieszeni. Mijając Tolę o mało co się nie potknęła. Tola nawet na nią nie spojrzała, powiedziała tylko: "Jak chcesz autograf, to powiedz wprost, a nie fikaj tu koło mnie koziołków, jasne?" Ludzie, którzy stali w kolejce byli oburzeni zachowaniem "tej małej", a my bez słowa opuściłyśmy cukiernię.
Ktoś by powiedział, że źle zrobiły - mogły się przecież odgryźć, zwymyślać ją. Ale w sumie po co? Jest przecież na to lepszy sposób - donosy@pudelek.pl.