Półtora roku upłynęło od publikacji zdjęć z romantycznego spaceru Anny Marii Jopek i Krzysztofa Herdzina po sopockiej plaży. Mąż piosenkarki źle to zniósł. Zagroził żonie, że zostawi ją i zniszczy jej karierę. Nadal nie jest jasne, czy Marcina Kydryńskiego bardziej oburzyło to, że żona ma kogoś na boku, czy że dała się na tym przyłapać. W każdym razie sytuacja tak się zaostrzyła, że spakował walizki i przeprowadził się do mamy, Haliny Kunickiej. Jopek zaś wprawdzie obiecała, że zerwie prywatne relacje z Herdzinem, jednak ciągle spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Wyjeżdżają też razem na zagraniczne tournee.
Kydryński w odpowiedzi wyjechał do Konga, być może w poszukiwaniu "czarodziejek".
Jak donosi tygodnik Świat i Ludzie, dla dobra dzieci małżonkowie ustalili, że spędzą nadchodzące święta razem. Marcin jest już z powrotem w Polsce, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by spędzić z nastoletnimi synami rodzinne święta, przynajmniej na tyle, na ile jest to możliwe.
Czy święta zmienią coś w życiu rodziny? - zastanawia się tabloid. Czy dla dobra dzieci dadzą sobie jeszcze jedną szansę?