Janowi Nowickiemu nie układa się ostatnio najlepiej w życiu osobistym. Opinie na temat jego małżeństwa z Małgorzatą Potocką są podzielone. Aktor jest zdania, że od dawna istnieje ono tylko na papierze i aby to udowodnić złożył w krakowskim sądzie pozew rozwodowy. Ocenił, że ich rozwód jest tak samo mało ważny jak ślub. Zaś jego żona zapewnia w wywiadach, że... nadal są ze sobą szczęśliwi.
Co gorsza, jak alarmują znajomi Nowickiego, 75-letni aktor obsesyjnie myśli o śmierci.
Nie ma dla niego innego tematu - ujawnia w rozmowie z Super Expressem osoba z jego otoczenia. Jan cały czas rozmawia z Bogiem, mówi o zbliżającej się śmierci.
Aktor zaczął już planować szczegóły własnego pogrzebu. Zdecydował, że chce być pochowany w Kowalu. Stawia sobie już grób na tamtejszym cmentarzu. Znajdzie się na nim pomnik artysty, który został już zamówiony u kamieniarza.
Nowicki przyjeżdżał na cmentarz i sprawdzał, czy wszystko idzie zgodnie z planem - informuje w tabloidzie jeden z mieszkańców Kowala. Był bardzo zadowolony.
Jak donosi tabloid, grób Nowickiego, usytuowany w prestiżowym miejscu tuż koło kościoła, jest na tyle duży, że pomieści także innych członków jego rodziny.