Uczestnicy wrocławskiej imprezy sylwestrowej nagrali Dodę podczas przygotowań i występów... Rabczewska była sobą - piła najtańszego "szampana" z gwinta, z butelki, którą dostała od stojących obok ludzi. To dosyć prostackie, w końcu zapłacono jej za bycie tam 150 tysięcy, mogła wziąć plastikowy kieliszek. Choć może i dobrze, że nie udaje damy jak Frytka czy Jolanta Kwaśniewska.
A to filmy dla tych, którzy tęsknią za atmosferą ("spóźnionego") Sylwestra:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.