Dziś w nocy Britney Spears przeszła poważne załamanie nerwowe. Jej stan był zły do tego stopnia, że została odwieziona karetką do szpitala.
Policja została wezwana do jej domu po tym, jak Britney odmówiła oddania swoich synów ochroniarzonm Kevina. Kryzys trwał ponad 4 godziny, piosenkarka trzymała ich w domu jako "zakładników". Brzmi jak z filmu sensacyjnego, ale to prawda... Policja twierdzi, że Britney była pod wpływem "nieznanej substancji", całkowicie niepoczytalna. Świadkowie opisują całą akcję "odbijania" jej dzieci jako "przerażającą". Jak widać na zdjęciach, przywiązana do noszy Britney miała opętany wzrok.
Dzieci są już na szczęście pod opieką ojca. Britney została odwieziona do szpitala Cedars Sinai Medical Center na oddział psychiatryczny.