Anna Lewandowska zdaje się wierzyć w to, że byłaby równie popularna, gdyby nazywała się Stachurska i nie była żoną jednego z najsławniejszych polskich piłkarzy. 26-letnia celebrytka pojawiła się wczoraj po raz kolejny w studio Dzień Dobry TVN, gdzie opowiadała o swojej książce, dietach i tanich sposobach na zrzucenie zbędnych kilogramów. Zobacz: Anna Lewandowska: "Ja w tym roku gotuję!"
Wychodząc z budynku w centrum Warszawy, gdzie nagrywany jest program, uśmiechała się, rozdała kilka autografów i pozowała do zdjęć.
Jak sądzicie, czy na czas promocji będzie unikała publicznego pokazywania się z mężem? A może pojawią się na kolejnej wspólnej okładce?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.