Tori Spelling w swoim reality show postanowiła pokazać rozpad związku z Deanem McDermottem, który okazało się, że od lat ją zdradza. Niespełniony aktor przyznał, że jest uzależniony od seksu. Zobacz: Mąż do Tori: "Zaspokojeni seksualnie faceci NIE ZDRADZAJĄ!" Ponieważ z powodu kolejnych ciąży Tori nie mogła zaspokoić jego potrzeb zaczął sypiać z prostytutkami. Pomimo to Spelling uznała, że dobro dzieci jest najważniejsze i na święta ogłosiła, że wybaczyła mężowi.
Co więcej uznała, że faktycznie częściowo to była jej wina i zabrała się za "ożywienie ich życia erotycznego". W swoim show pokazała, jak robi zakupy w sklepie z seksowna bielizną, a także kupiła kilka "ciekawych wibratorów oraz nowe kajdanki". Ponoć to ma pomóc w uratowaniu jej małżeństwa.
Wydałam 2 tysiące funtów na nowa bieliznę, w sklepie Victoria’s Secret. Chcę pokazać, że nie jestem tylko mamuśką, ale także seksowną kocicą – powiedziała 41-letnia Tori w programie.
Po ostatnim odcinku jej show szybko pojawiły się plotki, że para zmyśliła cały konflikt, aby podbić oglądalność…