Małgorzata Kożuchowska dwa miesiące temu została po raz pierwszy mamą i stara się nie rozstawać ze swoim synkiem ani na chwilę. Zabrała go nawet na koncert zorganizowany w Pałacu Prezydenckim, który poprowadziła. Aktorka miała spore obawy, czy uda jej się pogodzić opiekę nad dzieckiem z prowadzeniem koncertu świątecznego, jednak ostatecznie się udało. W rozmowie z Dzień Dobry TVN wyznała, że muska ją skrzydło anioła. Zobacz: Kożuchowska w Pałacu Prezydenckim: "Papieżowi i prezydentowi się nie odmawia!"
Jednak, jak dodała tydzień później w Pytaniu na śniadanie, anioł nie zawsze się sprawdza.
Oczywiście, bywają gorsze momenty. To gigantyczny sprawdzian cierpliwości i pokory. Jestem w 200 procentach dla kogoś. To ogromna lekcja rezygnacji ze swojego ego - ujawniła. Jestem szczęśliwa dlatego, że maluch jest ze mną. Ludzie mówią, że na planie Rodzinki.pl przeszłam taki poligon, że nic nie powinno mnie zaskoczyć. To jest jednak zupełnie co innego, każdy dzień to nowe rzeczy.
Zobacz też: Kożuchowska w błyszczącej sukni (ZDJĘCIA)