Starszy syn telewizyjnej Superniani, 26-letni Paweł Z. został w niedzielę rano zatrzymany pod zarzutem usiłowania gwałtu na swojej koleżance. 24-latka zeznała, że oskarżony próbował zmusić ją do seksu, a kiedy się nie udało, w złości "tłukł ją po twarzy" i dusił. Zobacz: Syn Superniani "POBIŁ i PRÓBOWAŁ ZGWAŁCIĆ" dziewczynę?!
Wczoraj sąd, na wniosek prokuratora, podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie. Wygląda więc na to, że Paweł Z, który, jak zapewnia jego mama, został przez nią "absolutnie rewelacyjnie wychowany" i "jest jej wizytówką", spędzi święta za kratkami.
Superniania zapewniała ponoć policjantów, że jej syn nigdy nie był agresywny. Znajomi Pawła Z. są jednak innego zdania.
Jest raptusem. Łatwo wpada w złość i ciężko mu nad tym zapanować - ocenia jeden z kolegów w rozmowie z Faktem. Szczególnie jak się napije. Nawet mała ilość alkoholu wyzwala w nim agresję. Nieraz podczas imprezy w klubie wywoływał awantury, kłócił się z ludźmi.
Wygląda na to, że najlepiej go unikać, zwłaszcza na imprezach.
Mąż Doroty Zawadzkiej, Robert Myśliński, pełniący rolę jej menedżera, nadal nie chce wypowiadać się w tej sprawie.
Nie będziemy tego komentować - oświadczył po raz kolejny.