Dzisiaj w warszawskim sądzie spotkały się dwie bardzo nie lubiące się blondynki: Agnieszka Szulim i Dorota Rabczewska. Sprawa dotyczy słynnego pobicia w toalecie, którego dopuściła się ponoć mszcząca się za rodziców Doda. Piosenkarce nie spodobał się program prezenterki, w którym ta komentowała zdrady jej ojca i jej relacje rodzinne. W odpowiedzi na gali Niegrzeczni 2014 kazała swojej świcie przytrzymać drzwi w łazience i tam podobno rzuciła się na Szulim z pięściami.
To była zaplanowana bandycka akcja - komentowała w lutym Agnieszka.
Po dwóch miesiącach sprawa trafiła do sądu. Szulim broniła się wtedy, twierdząc, że to nie ona odpowiada za materiał, bo jest jedynie prowadzącą i nie zleca reportaży, ani nad nimi nie pracuje - robią to producenci TVN-u. Zobacz: Doda i Szulim SPOTKAŁY SIĘ W SĄDZIE! (ZDJĘCIA)
Celebrytki dziś znowu przyszły do sądu i... szybko z niego wyszły. Doda była sama. Szulim towarzyszył nowy bogaty chłopak. Z naszych informacji wynika, że niewiele udało się wyjaśnić w kwestii pobicia. Wyrok nie zapadł. Celebrytki po raz kolejny spotkają się w marcu. O ile nie wpadną na siebie znowu w jakiejś toalecie...