Wczoraj w warszawskim sądzie spotkały się Agnieszka Szulim i Dorota Rabczewska. Powodem była awantura w chorzowskiej toalecie w lutym tego roku. Podczas gali Niegrzeczni 2014, Doda miała rzucić się na prezenterkę z pięściami. Zaraz po zajściu Szulim poprosiła przyjaciół, którzy towarzyszyli jej na gali, by sfotografowali jej obrażenia, czyli podrapaną szyję, guz na czole i spuchnięty policzek.
Przypomnijmy, że Agnieszka nie jest pierwszą osobą, która oskarża Dorotę o siłowe rozwiązywanie problemów. Wcześniej o pobicie oskarżali ją Monika Jarosińska, Tomek Makowiecki, raperzy z Grupy Operacyjnej oraz były menedżer, Jakub Majoch.
Wczorajsza rozprawa nie przyniosła rozstrzygnięcia, jednak obie celebrytki złożyły zeznania. Zobacz: Z OSTATNIEJ CHWILI: Doda i Szulim w sądzie! Sprawa odroczona...
Jak udało się nam dowiedzieć, gwiazda TVN dostała propozycję ugody, ale z niej nie skorzystała - informuje Fakt. Prawnicy Rabczewskiej zwrócili się do Szulim z propozycją umorzenia sprawy, jednak prezenterka nie zamierza puścić ekscesu w niepamięć.
Dodajmy, że w sądzie towarzyszył Agnieszce nowy chłopak, milioner Piotr Starak-Woźniak. Bogaty chłopak Doroty najwyraźniej został w domu.