Nie cichną kontrowersje związane z odwołaniem premiery nowej komedii Setha Rogena i Jamesa Franco, The Interview. Film opowiada o dwóch dziennikarzach (w tych rolach Franco i Rogen), którzy lecą do Korei Północnej, aby przeprowadzić wywiad z Kim Dzong Unem. W międzyczasie zostają zwerbowani przez agentów CIA i podejmują się zabicia dyktatora. Przypomnijmy zwiastun:
To oczywiście nie spodobało się władzom w Pjongjangu, które oskarżały wytwórnię Sony Pictures o "podżeganie do nienawiści" i "burzenie międzynarodowego spokoju". Na początku grudnia wyszło na jaw, iż hakerzy wykradli z serwerów Sony ogromną liczbę danych, zawierających prywatną korespondencję, surowe wersje filmów, scenariusze, tajne dokumenty oraz szczegóły kontraktów z gwiazdami. To zakończyło się skandalem z udziałem Angeliny Jolie, która po przeczytaniu maili na swój temat wpadła we wściekłość. Zobacz: Wyciekły kolejne maile o Angelinie Jolie! "Ona jest NIENORMALNA!"
Krótko później na prywatne skrzynki mailowe pracowników Sony zaczęły napływać pełne agresji wiadomości. Zdecydowano o odwołaniu wszystkich medialnych wydarzeń związanych z promocją The Interview. Następnie odpowiedzialni za włamanie hakerzy ogłosili, iż zaatakują każde kino, w którym produkcja będzie wyświetlana. Pamiętajcie o atakach z 11 września 2001 roku - dodali. Nie chcąc narażać widzów na groźbę ataku terrorystycznego, Sony zdecydowało o odwołaniu premiery i dystrybucji filmu. To rozwścieczyło Georgea Clooneya, który podkreślił, iż zachowanie hakerów opłaconych przez Koreę Północną jest częścią szerszego problemu i może jedynie utwierdzić przestępców w przekonaniu, że w ten sposób mogą osiągać swoje cele. Zobacz: Clooney broni filmu o Kim Dzong Unie: "ZRÓBMY WSZYSTKO, żeby poszedł w świat!"
Tymczasem inna grupa hakerów, The Anonymous, zapowiada... opublikowanie The Interview w sieci.
Co do ataku Korei Północnej na Sony - spokojnie, szykujcie popcorn - napisali Twitterze. Sony Pictures zachowali się jak mała dziwka, odpuszczając tak łatwo. Z drugiej jednak strony, czego innego się spodziewaliście? Udało się nam zinfiltrować ich systemy bezpieczeństwa na długo przed Koreą. Myśleliśmy, że będzie to dla was ostrzeżenie i naprawicie błędy. Ludzie proszą nas, żebyśmy opublikowali ten film. Szykujcie się na prezent świąteczny! Nie jesteśmy po żadnej ze stron, po prostu też chcemy zobaczyć "The Interview". Zaczynamy operację RIP North Korea!
Dodajmy, że w miniony piątek amerykańska Agencja Wywiadu potwierdziła oficjalnie, iż za atak hakerski na Sony Pictures odpowiedzialne są władze Korei Północnej. Najprawdopodobniej opłaciły one informatyków z Chin lub z innego kraju Azji Południowej. Wygląda więc na to, że poddani Kima będą głodować jeszcze bardziej niż zwykle, a reszta świata nie obejrzy kolejnej komedii.