Doda powtarzała wielokrotnie, że ma świetną przemianę materii i może jeść wszystko, ale w 2. połowie 2007 roku obserwowaliśmy, że momentami miała problemy z wagą. Jej uwydatniająca się męska szczęka stała się początkiem (naszych) spekulacji o kuracji hormonalnej, mającej zapobiegać odkładaniu się kilogramów.
Zdaniem specjalistów, z którymi się skontaktowaliśmy, jest wielce prawdopodobne, że Doda, podobnie jak wiele (szczególnie amerykańskich) gwiazd stosuje hormon wzrostu, aby jej organizm bez wysiłku spalał nadmiar tłuszczu. W tej sprawie skontaktowała się z nami osoba po medycynie, która przedstawiła niesamowitą teorię na temat hormonów i silikonu w ciele Dody (Jeżeli to przegapiliście, przeczytajcie koniecznie!).
W jaką stronę pójdzie Dorota w 2008 roku? Obawiamy się, że za żadną cenę nie pozwoli sobie na przybranie na wadze. Dopingować do tego będzie ją perfekcyjnie szczupła (i piekielnie seksowna, niestety - z nami się już nigdy nie prześpi...) Maja Sablewska.