Marion Cotillard jest obecnie jedną z najpopularniejszych europejskich aktorek, która odniosła sukces w komercyjnych, hollywoodzkich produkcjach. Występowała zarówno w niskobudżetowych, ambitnych filmach i kinie francuskim, jak i w kasowych hitach, takich jak Incepcja czy Powrót Mrocznego Rycerza. W kontrowersyjnym teledysku Davida Bowiego z 2013 roku wcieliła się zaś w postać prostytutki ze stygmatami. Zobacz: Teledysk Davida Bowiego USUNIĘTY Z YOUTUBE!
Ostatnio Cotillard wystąpiła w obrazie pt. Two Days, One Night w reżyserii braci Dardenne. Gra tam Sandrę, żonę i matkę dwójki dzieci, która pokonała depresję i próbuje na nowo odnaleźć się w świecie zawodowym. Niestety, okazuje się, że musi walczyć o stanowisko. Wspomaga się więc antydepresantami, wciąż zastanawiając się nad sensem życia.
W nowym wywiadzie 39-letnia gwiazda wyjaśnia, dlaczego filmy dotykające problemów współczesnych społeczeństw są tak ważne:
Wiem, co to znaczy zastanawiać się nad swoim miejscem w społeczeństwie i czuć się bezużytecznym. Właśnie temu musi stawić czoła moja bohaterka, to właśnie stworzyło nasze społeczeństwo - tłumaczy Cottilard w rozmowie z magazynem Salon. Indianie z plemion Ameryki Południowej nie zastanawiają się nad swoim miejscem w społeczeństwie. To my sami wpędziliśmy się w depresję, na podstawie tego, jak bardzo użyteczni czy bezużyteczni jesteśmy. Kiedy społeczeństwo uzna cię za osobę bezużyteczną, można wpaść w depresję, lub nawet popełnić samobójstwo.
Polska premiera Dwóch dni, jednej nocy zaplanowana jest na 30 stycznia przyszłego roku. Zobaczcie zwiastun: