Program telewizyjnej Jedynki, w którym rolnicy szukali żon czy też, jak woli Magdalena Środa, "darmowych robotników do gospodarstwa", okazał się sukcesem pod względem oglądalności. Niestety, nie dla wszystkich uczestników zakończył się ślubem. Jak po finale show ujawniły tabloidy, większość rolników wcale nie szukała żon, tylko medialnej popularności. Niektórym się udało. Jeden z uczestników bez kłopotu wygrał wybory samorządowe w swojej gminie i został radnym; inny zaś ciągle dostaje listy od wielbicielek, ale jeszcze na żadną się nie zdecydował. Na szczęście jedną z par połączyła w programie najszczersza miłość.
Chodzi o Pawła Szakiewicza z podbraniewskiej wsi Szyleny oraz poznaną w telewizji Natalię Wodzinowską. Jak donosi Super Express, cała wieś planuje im ślub, zwłaszcza że Paweł jest tam sołtysem, czyli pewnego rodzaju miejscowym celebrytą.
W jednym w odcinków, który zostanie niedługo wyemitowany, powiedziałem, że weźmiemy ślub w czerwcu, ale nie podałem konkretnej daty - przypomina Szakiewicz. Nie zdradziliśmy w którym to będzie roku...
Zdaniem prowadzącej, Marty Manowskiej, ten związek ma szanse na powodzenie.
Uważam, że Natalia i Paweł idealnie do siebie pasują - zapewnia w tabloidzie. Są młodzi, energiczni, ale też podchodzą do tej relacji ze spokojem, rozwagą, nie spieszą się. Czuję, że to dobra wróżba. Życzę im szczęścia.
_
_