Rafał Maślak zawsze podkreślał, że jest rodzinną osobą. Ponieważ musiał opuścić rodzinną wioskę, żeby prowadzić życie celebryty, postanowił ściągnąć do Warszawy swojego brata, Aleksandra i pomóc mu w zostaniu modelem. Przed świętami pokazał, co znaczy życie Mistera Polski w stolicy: imprezy w supermarketach i promowanie klaty.
Święta Maślak spędzał już z rodziną w Gorzycy. Z tej okazji pochwalił sie zdjęciami, na którym wszyscy siedzą przy stole. Na swoim profilu napisał:
RODZINA ZAWSZE NA CZASIE !
W czasach kiedy niewątpliwie mamy do czynienia z kryzysem rodziny i wartości z nią związanych, nie powinniśmy pozwolić zmanipulować się mediom, że instytucja tradycyjnej rodziny to już zabytek. Rodzina była, jest i będzie sensem życia każdego z nas. Zobaczcie jak u mnie wygląda 2 dzień Świąt Bożego Narodzenia. Taka tradycja, że to my jedziemy w gości, bo w 1 Święto wszyscy byli u nas. Mimo, że na wsi wszyscy żyją skromnie, jest tu tyle radości, ciepła, autentyczności i uśmiechu, że nie chce się stąd wyjeżdżać....
PS. Przyznaję, że jestem staroświeckim i bardzo rodzinnym chłopakiem, ale jakoś tak te ostatnie dni skłoniły mnie do refleksji nad wieloma rzeczami i wiecie, że ja mimo tego, że staram się dostosować do życia w Warszawie, to sercem i myślami nadal jestem tutaj na wiosce...
TEŻ TAK CZASAMI MACIE ?
Maślak pochwalił się też zdjęciem, na którym pozuje z ojcem:
OJCIEC I SYN / FATHER AND SON
Mówi się, że jaki ojciec taki syn
_Prawie jak bracia..._
Podobni?