Władze francuskiego miasta Angouleme od dawna walczą z bezdomnymi. Właściciele ekskluzywnych sklepów zwracają się ze skargami, że przed ich witrynami na ławkach śpią brudni ludzie, którzy odstraszają bogatych klientów i nie nastrajają ich do beztroskich zakupów, zwłaszcza przed świętami. Władze miasta postanowiły wesprzeć właścicieli butików. Znaleziono bardzo kontrowersyjne rozwiązanie.
Tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia ławki na jednej z ulic zamknięto w... drucianych klatkach. Portal france24 donosi, że ten pomysł zarządu miasta był "konsultowany i wprowadzony we współpracy ze sklepikarzami". Rzecznik urzędu miasta wyjaśnił powody zainstalowania klatek, twierdząc, że "były wykorzystywane prawie wyłącznie przez pijaków".
Mieszkańcy miasta byli zszokowani pomysłem, szczególnie, że klatki pojawiły się tuż przed świętami. Guillaume Garot, były poseł z Angouleme, określił ten pomysł jako "haniebny" i dodał: _**To nie jest moja Francja**_.
W Boże Narodzenie grupie nastolatków udało się rozebrać jedną z klatek, pozostałe zostały szybko usunięte przez urząd miasta. Tłumaczono się "kwestią bezpieczeństwa". Żeby ratować twarz prawicowej rady miejskiej, rzecznik stwierdził, że demontaż był tylko chwilowy i po świętach klatki wrócą.