Lindsay Lohan wykorzystała swój pobyt na Capri w stu procentach. Pisaliśmy, że w ciągu doby aktorka "zaliczyła" aż trzech Włochów. Jeden z wybranków Lindsay - Alessandro diNunzio udzielił brytyjskim dziennikarzom obszernego wywiadu. Alessandro potwierdził, że walcząca z uzależnieniem Lindsay piła przy nim alkohol i wyraził zdumienie jej bezpośrednimi zalotami. Opowiedział o szczegółach namiętnej nocy i skarżył się, że na wieść o pozostałych towarzyszach aktorki poczuł się "bardzo zraniony":
Powiedziała, że ma na imię Lindsay. Dopiero pod koniec tamtej pogawędki zdałem sobie sprawę, że rozmawiam z Lindsay Lohan. O mało nie zemdlałem. Nie mogłem uwierzyć, kiedy później zaprosiła mnie na kolację. Później poszliśmy bawić się w klubach z jej znajomymi. Mimo swoich niedawnych problemów piła alkohol - wódkę z sokiem żurawinowym, a później z wodą sodową.
Nagle przytuliła się do mnie, spojrzała mi w oczy i spytała, czy może mnie pocałować. To odwrócenie ról było dziwne i trochę mnie zraziło. Ale opamiętałem się i pocałowałem ją. Przez cały ten wieczór w klubie nie robiliśmy już nic innego. Całowaliśmy się, a ona zupełnie nie dbała o to, że ludzie na nas patrzą. O 2.30 przenieśliśmy się do jej hotelowego pokoju.
Cały czas mówiła, że podobam jej się, bo jestem "grzecznym chłopcem" - nie palę i nie zażywam narkotyków. Ona też mi się podobała, szczególnie jej inteligencja. Jest bardzo bystra.
Rozebrała się przede mną. Bez cienia wstydu zdjęła całe ubranie. Miała niedopasowaną bieliznę: czarny stanik i szmaragdowe majteczki. Ale szybko zdjęła i to.
Nago była olśniewająca. Jej ciało jest doskonałe, bez skazy. Ma piękną, złotą opaleniznę i kilka tatuaży. Po tym, jak śmiało zdjęła ubrania schowała się pod kołdrą. Wyczułem, że nie czuje się pewnie ze swoim cudownym ciałem. Byłem zszokowany, ze to ona zrobiła pierwszy krok - dopiero po chwili zrozumiałem, że ja też mam się rozebrać.
Byłem onieśmielony - w końcu byłem z Lindsay Lohan. Ale kiedy zaczęliśmy się kochać było wspaniale; namiętnie i intensywnie. Lindsay była bardzo wygimnastykowana i wręcz spragniona wrażeń. Chciała spróbować wszystkiego, każdej pozycji. Uwielbiała się całować i nie chciała przestać, nieważne, co robiliśmy. To był bezpieczny seks, a po wszystkim tuliliśmy się do siebie i usnęliśmy.
Później odkryłem, że byłem tylko jednym z TRZECH facetów, których zdobyła w ciągu 24 godzin. Było mi smutno, to mnie zraniło. Cóż - tak po prostu jest z Lindsay. Ale w łóżku była taka słodka. To był dobry seks, ale nie sadzę, żebyśmy się jeszcze spotkali. Nie po tym, jak odkryłem, że w tym samym czasie umawiała się z innymi mężczyznami.