Trwa ładowanie...
Przejdź na

Matka 17-letniej samobójczyni: "Kochałam MOJEGO SYNA!"

745
Podziel się:

"Nie popieraliśmy transseksualności z przyczyn religijnych" - wyjaśnia. Leelah wyznała, że właśnie dlatego odebrała sobie życie.

Matka 17-letniej samobójczyni: "Kochałam MOJEGO SYNA!"

Wczoraj pisaliśmy o tragicznej historii, która wstrząsnęła Stanami Zjednoczonymi. W małej miejscowości Kings Mill w stanie Ohio 17-letnia transseksualna Leelah Alcorn popełniła samobójstwo. Dziewczyna urodziła się jako chłopak. Do tragicznej decyzji popchnął ją brak akceptacji i wsparcia ze strony rodziców.

Internauci z całego świata zaczęli apelować do rodziców nastolatki o to, żeby uhonorować jej tożsamość i pochować ją pod wybranym przez nią imieniem. Po sieci krąży petycja, którą podpisało już ponad 50 tysięcy osób.

Niestety, rodzice Leelah są nieprzejednani i postanowili, że na nagrobku będzie widnieć jej męskie imię, Joshua. Po raz pierwszy od jej śmierci głos zabrała jej matka, Carla Alcorn. W wywiadzie dla CNN mówiła o niej wciąż jako o chłopaku. Zapytana o stosunek do transseksualności dziecka powiedziała:

My nie popieramy tego, z przyczyn religijnych. Ale powiedzieliśmy mu, że kochamy go bezwarunkowo. Kochaliśmy go bez względu na wszystko. Kochałam mojego syna. Ludzie muszą się dowiedzieć, jak bardzo go kochałam. Był dobrym dzieckiem, dobrym chłopcem.

Carla wyjaśniła, że operacja korekty płci nigdy nie wchodziła w grę i nie było mowy o sfinansowaniu leczenia:

Nie mieliśmy pieniędzy na takie rzeczy.

Podkreśliła też, że ich córka przeglądała w sieci "nieodpowiednie" materiały, więc trzeba jej było zakazać korzystania z mediów społecznościowych. Nie wyjaśniła, o jakie treści chodziło, najprawdopodobniej o informacje dotyczące przebiegu operacji i leczenia.

W liście pożegnalnym Leelah przedstawiła inny obraz rodziny:

Zabrali mnie ze szkoły publicznej, zabrali mi laptopa i telefon. Zabronili mi wchodzenia na jakiekolwiek media społecznościowe, izolując mnie od przyjaciół - napisała Leelah. To był prawdopodobnie ten moment mojego życia, w którym miałam najgłębszą depresję. Sama się sobie dziwię, że się wtedy nie zabiłam.

Mąż Carli, Doug, do tej pory nie udzielił żadnego komentarza. Jego żona deklaruje, że są "oddanymi chrześcijanami". Poinformowali media, że wraz z pozostałymi dziećmi próbują poradzić sobie ze stratą oraz z tym, że inni uważają ich za "okropnych ludzi".

Organizacje wspierające osoby transseksualne zapowiadają działania w celu wprowadzenia zakazu "terapii naprawczych", którym poddawani są w USA transeksualiści. Zabiegi te polegają na zastępowaniu popędu seksualnego modlitwą, a w skrajnych przypadkach rażeniem prądem w trakcie oglądania "niezdrowych" treści. Coraz więcej stanów zakazuje tego typu działań, szczególnie po oficjalnych przeprosinach w 2013 roku ze strony Johna Paulka. Mężczyzna promował wcześniej taką terapię, ale przyznał, iż jest "bezskuteczna" i "szkodliwa".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(745)
WYRÓŻNIONE
gość
10 lat temu
śmierć jej duszy? to chyba niezbyt dobre życzenie. może lepiej pokój jej duszy? ale co ja tam wiem, najważniejsze, żeby było JEJ drukowanymi
gość
10 lat temu
wszyscy są wielkimi chrześcijanami, a osoby transeksualne potem sie zabijają, bo osoby nie mającego problemu z seksualnością czy tożsamościa płciową gotują im piekło na ziemi..
gość
10 lat temu
smutne..
gość
10 lat temu
Smutne kiedy religia staje sie wazniejsza od wlasnego dziecka..
gość
10 lat temu
bark akceptacji rodziców, nawet po śmierci, jest straszną tragedią
NAJNOWSZE KOMENTARZE (745)
gość
9 lat temu
hejters gona hejt.
gość
10 lat temu
Śmierć dla tego czuba to wybawienie , a i biedni rodzice odetchnelli z ulgą !
gość
10 lat temu
to byl facet a nie dziewczyna, przzestancie pisać o nim jako o kobiecie!!! świat na głowę upadł!!
gość
10 lat temu
Powiem tak. Cięzko się opowiadać po jednej ze stron nie znając sytuacji. Jaką mamy pewność ze to co mówił ten chłopiec jest do końca prawdą. Współczuje i jemu i jego rodzicom. Oboje znaleźli się w ciężkiej sytuacji. Nie mniej jednak uważam że takie rzeczy powinno się leczyć. Do diabła jeśli ktoś rodzi się facetem to chyba do cholery nim jest. Jeśli cierpi na zaburzenia osobowości trzeba mu pomóc. Nie wiemy co tak naprawdę chcieli zrobić ci rodzice. Ludzie godzą sie na wszystko i jak ma być dobrze na swiecie
gość
10 lat temu
Eh, też bym zjadł grzybków w śmietanie
gość
10 lat temu
Oby, już tęsknię za duszonymi grzybkami...
gość
10 lat temu
Ale wiecie, może w tym roku będzie lepszy sezon :)
gość
10 lat temu
Faktycznie, ja też mało nazbierałem :/
gość
10 lat temu
szkoda, że jesienią tak mało było grzybów w lesie
Gość
10 lat temu
S**j pytonga
gość
10 lat temu
Tyle tu wspierających komentarzy. Ciekawa jestem jak to jest, że w internecie każdy rozumie i każdy by wsparł, a przecież tacy ludzie właśnie przez innych ludzi i ich reakcje boją się z domu wychodzić. Gdzie w życiu realnym takie wsparcie? W życiu realnym częściej ktoś ci się w twarz roześmieje.
gość
10 lat temu
I dlatego należy dziecko ubezwłasnowolnić i uwięzić w domu?
gość
10 lat temu
a mnie to obrzydza...i napiszcie ze jestem z*****y ale to mnie i tak obrzydza
Mariolka
10 lat temu
Śliczna dziewczyna. Jak można mówić o sobie , że jest się chrześcijaninem i być tak bezdusznym dla własnego dziecka. P***a matka a dziać taki jakiś bez jajec. Moje dziecko mogłoby być kim chce kochałabym całym sercem i akceptowała. Puścili ją padalce. Szkoda takiego pięknego dobrego dziecka.
...
Następna strona