Z pierwszego małżeństwa Marek Piekarczyk ma dwójkę dzieci: 35-letniego syna Macieja oraz 28-letnią córkę Sonię, mieszkającą na stałe w Nowym Jorku. W latach 90-tych cała rodzina wyprowadziła się do USA, gdzie muzyk pracował na budowach.
Niestety, małżeństwo muzyka nie przetrwało emigracyjnego doświadczenia. Żona Katarzyna z córką zostały w Stanach, zaś on z synem wrócił do Polski i znów zaczął koncertować. Niestety, relacje z synem nie ułożyły się dobrze.
Maciek mieszkał z ojcem tylko do 18. roku życia - wspomina znajomy Piekarczyk. Potem się wyprowadził. Można się domyślać, że prowadząc szalone życie rockmana, Marek nie miał zbyt wiele czasu dla syna. W tamtym czasie zupełnie nie mogli się dogadać.
Muzyk przyznaje, że nie za bardzo nawet orientuje się, gdzie obecnie przebywa jego syn, być może w Irlandii. Wiadomo na pewno, że urodziła mu się córka.
Nie wiem, gdzie mieszka Maciek - wyznał w wywiadzie. Rzadko mam z nim kontakt. Nie oceniam, jakim byłem ojcem. Pracowałem dla nich ciężko. Wszystko, co mogłem dać, dałem i już.
Znajomi Piekarczyka ujawniają, że muzyk postanowił odszukać syna. Chce znów być częścią jego życia.
Chciałby odzyskać Maćka, pragnie zobaczyć jego córeczkę, swoją wnuczkę - informuje osoba z jego otoczenia w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Nigdy jej nie widział. Ale Maciek nie daje znaku życia. Marek nie mówi tego otwarcie, ale bardzo go to boli.
Piekarczyk ogłosił w jednym z wywiadów, że mógłby być bardzo pomocnym dziadkiem, gdyby dostał taką szansę. Z drugiego małżeństwa ma 5-letniego syna Filipa i nabrał wprawy w opiece nad dziećmi.
Potrafię szyć pieluchy tetrowe, prać je, gotować przewijać, karmić, stawiać bańki - zachwala swoje umiejętności. Wstawanie w nocy do dziecka nie stanowi dla mnie problemu.
_
_