Patrycji Kazadi nie spodobał się przypomniany przez nas artykuł o afrykańskiej aferze KGHM, w którym pojawiają się niepokojące fakty dotyczące jej rodziny. Tygodnik Twoje Imperium w artykule pod wiele mówiącym tytułem Ktoś chciał ją uwalić zarzuca nam złą wolę. Nie wymieniają oczywiście nawet nazwy Pudelek, piszą o "jednym z portali internetowych" - jak zwykle.
Jestem w szoku, że ktoś był w stanie wymyślić takie plotki na temat naszej rodziny - żali się Patrycja. Nie myślałam, że popularność może tak boleśnie dać się we znaki. Co gorsza błotem obrzucana jestem nie tylko ja ale cała moja rodzina. A najbardziej tata.
Nie rozumiemy za bardzo zarzutu. Plotki? Przecież przytoczyliśmy fragmenty artykułu napisanego jakiś czas temu przez profesjonalnego dziennikarza śledczego, zajmującego się zawodowo tropieniem afer. Nie wnikamy w to, czy ojciec Kazadi rzeczywiście wyłudził od Skarbu Państwa 32 miliony złotych, ani w to czy jej krewny jest rzeczywiście gangsterem i międzynarodowym handlarzem bronią, który "zdefraudował ładunek ropy z tankowca". Nie zajmujemy się tropieniem przestępczości zorganizowanej, zacytowaliśmy jedynie fragmenty artykułu dziennikarza śledczego, Grzegorza Żurawińskiego, który swoim nazwiskiem ręczy za prawdziwość tych faktów.
Patrycja broni się, mówiąc, że jej tata nie siedzi w więzieniu. Patrycjo, czy ktoś twierdził, że siedzi? Zrobiłaś sobie z nim nawet sesję zdjęciową do Gali, nie widać było na niej strażników. Ten arytkuł nie został przecież napisany wczoraj tylko kilka lat temu. Wtedy widocznie siedział.
Przypomnijmy dwa cytaty, które wywołały taką burzę:
Pierwszy cytat: Jofa Kazadi [ojciec Patrycji], wiceprezes Colmetu. Aktualnie, aresztowany w głośnej aferze wyłudzenia kilkudziesięciu milionów złotych VAT [więc aresztowany w momencie pisania tego artykułu!], odzyskiwanego m.in. na produkowanych w Polsce i eksportowanych koszulkach z podobizną... byłego prezydenta Konga Laurenta Kabili. Dieudonne Kazadi, krewny wiceprezesa Colmetu [czyli krewny Patrycji], gangster i handlarz bronią, aktualnie w kongijskim więzieniu. Bohater słynnego skandalu, jakim była jego wizyta w kancelarii prezydenta RP, gdzie podawał się za przedstawiciela prezydenta Konga.
Drugi cytat: Za wszystkim [chodzi o szykany ze strony kongijskich służb specjalnych] stał wiceprezes Colmetu (wymieniony już Jofa Kazadi - red.), a także działający w Kinszasie jego kuzyn (Dieudonne Kazadi, gangster i handlarz bronią, aresztowany w Kongu pod zarzutem zdefraudowania ładunku ropy z tankowca - red.).
Nazwiska krewnych Patrycji pojawiają się w kontekście nieprawdopodobnych afer i przekrętów. Poczytajcie, choć to żmudna lektura: