Wyczekiwany od lat ślub Angeliny Jolie i Brada Pitta był jednym z największych show biznesowych wydarzeń ubiegłego roku. Ceremonia miała miejsce pod koniec sierpnia, w kaplicy Château Miraval na południu Francji, przyjęcie zaś odbyło się w posiadłości należącej do aktorów. Dzieci pary pomagały pisać przysięgę małżeńską, ozdobiły również tren sukni panny młodej. Zdjęcia ze ślubu sprzedane zostały dwóm tabloidom. Zobacz: Zaprosili na ślub... 25 osób!
Teraz Jolie przyznała, że przed ceremonią we Francji miał miejsce jeszcze "tajny ślub" w Kalifornii. Bez tej formalności Angelina i Brad nie mogliby pobrać się poza Stanami Zjednoczonymi.
Przed ślubem we Francji w towarzystwie dzieci, Brad i ja byliśmy już po ślubie w Kalifornii - wyznała aktorka w rozmowie z włoskim magazynem Io Donna. Jako Amerykanie nie moglibyśmy legalnie pobrać się we Francji. Pewnego dnia zadzwoniłam do Brada i powiedziałam mu: Spotkajmy się o 16.30. Umówiłam się z urzędnikiem i podpisaliśmy dokumenty.