Edyta Górniak i Doda nienawidzą się od lat. Nie wiadomo dokładnie, od czego właściwie się zaczęło. Do najbardziej pamiętnych nieuprzejmości wymienianych przez nie za pośrednictwem mediów należą przede wszystkim kpiny Rabczewskiej z rybich ust starszej koleżanki, wytykanie jej wieku czy wypowiedzi o jej "zawichrowaniach psychicznych". Edyta nie pozostała dłużna stwierdzając, że Dorota śpiewa "głupie piosenki", "nie można nazwać jej artystką" a także nie wypłacając jej ówczesnemu kochankowi honorarium. Błażej Szychowski sądzi się z nią o te pieniądze do dzisiaj.
W najnowszym wywiadzie, udzielonym Wojciechowi Jagielskiemu w Superstacji, Edyta postanowiła wbić szpilę swojej rywalce. Doda pochwaliła się właśnie przeprowadzką do nowego chłopaka-milionera z szafą pełną butów.
Jest wiele sfer mojego życia, o których paparazzi, media w ogóle nie mają pojęcia, świadomości i wiedzy. Ja wiem, że popełniałam różne błędy, ale pewnych błędów z pewnością nie popełni - zapewniła i dodała, że nie ma zamiaru dzielić się swoim życiem prywatnym z mediami:
Ja sama nie podam mojej prywatności na tacy, nie będę fotografowała się w nowym mieszkaniu kogoś tam, żeby pokazać właśnie, że się przeprowadziłam i będę żyła na czyimś garnuszku. Zresztą nigdy tak nie zrobię, bo jestem niezależna.
Jak myślicie, Doda odpowie? Przypomnijmy, że w 2008 roku twierdziła, że Górniak... mrozi jej zdjęcie w lodówce, żeby "wywołać u niej chorobę i zniszczyć jej karierę". Mówiła to całkiem serio.
Przy okazji, pamiętacie naszą akcję "Schowaj Dodę do lodówki"? Przypomnijmy: schowajdodedolodowki.pinger.pl