Nie cichną echa po zamachu na redakcję _**Charlie Hebdo**_ w Paryżu, do którego przyznał się jemeński oddział Al-Kaidy. Dwóch zamaskowanych napastników, braci Said i Cherif Kouachi, zamordowało 12 osób - 10 pracowników tygodnika oraz dwóch policjantów. Obława na zamachowców trwała dwa dni, a szturm podparyskiej drukarni, w której się ukryli, przeprowadzono dokładnie w tym samym czasie, co szturm na koszerny supermarket w samej stolicy. Tam dwoje młodych terrorystów, powiązanych z braćmi Kouachi, przetrzymywało kilkanaście osób.
Do sytuacji odniósł się właśnie Mark Zuckerberg, który na swoim facebookowym profilu wspomniał incydent sprzed czterech lat. Wtedy pakistańscy ekstremiści grozili mu śmiercią za odmowę zablokowania w jego serwisie treści obrażających Mahometa. Redakcja Charlie Hebdo zginęła, gdyż publikowała karykatury przedstawiające proroka (a także przywódców i świętych wszystkich innych religii, papieży, prezydentów, głowy państw, celebrytów...).
Pakistańskim terrorystom nie spodobała się również zorganizowana na Facebooku akcja Everybody Draw Mohammed Day, mająca na celu walkę o wolność słowa i przekonań.
Kilka lat temu ekstremiści w Pakistanie walczyli o skazanie mnie na śmierć, gdyż Facebook odmówił zbanowania treści o Mahomecie, które miały ich obrażać - napisał Zuckerberg. Trwaliśmy przy naszym zdaniu, bo odmienne opinie - nawet, jeżeli niektóre z nich są obraźliwe – sprawiają, że świat staje się lepszym i bardziej interesującym miejscem. Przypominam to sobie w atmosferze niedawnego ataku i wiem, że właśnie to wszystko powinniśmy odrzucić - grupę ekstremistów, próbujących zmienić głosy i opinie wszystkich innych ludzi na świecie.
Niestety, sytuacja we Francji wydaje się być naprawdę poważna, a podobnych zamachów spodziewają się również Brytyjczycy i Niemcy. Jeden z największych francuskich krytyków Islamu, pisarz Michel Houellebecq, wyjechał z Paryża w obawie o swoje życie po premierze nowej książki krytykującej Muzułmanów... Zobacz: Michel Houellebecq wstrzymał promocję książki o Islamie! Wyjechał z Paryża!