Od kilku dni irlandzki Dublin żyje wydarzeniem, które rozegrało się w ubiegłą niedzielę w jednej z tamtejszych parafii. Martin Dolan, ksiądz z parafii pw. św. Mikołaja z Myry przyznał się, że... jest gejem. Wyznanie miało miejsce podczas mszy świętej.
Ksiądz Dolan jest w parafii od piętnastu lat i zaskarbił sobie szacunek swoich parafian. Stwierdził więc, że nie może ich oszukiwać i tydzień temu, podczas mszy świętej wyznał, że jest gejem. Otrzymał za to owacje na stojąco od wiernych zgromadzonych w świątyni.
Podczas kazania ksiądz wsparł także małżeństwa jednopłciowe, o których ostatnio jest w Irlandii dość głośno. W maju tego roku Irlandczycy w specjalnym referendum zdecydują, czy należy zalegalizować związki homoseksualne.
Wszyscy jesteśmy bardzo dumni z księdza Martina. To, że jest gejem, nie oznacza, że się zmienił: nadal jest tak samo wspaniałym człowiekiem, jakim był kiedyś - powiedziała jedna z wiernych parafii.
Na razie ksiądz Dolan przebywa na urlopie wypoczynkowym, ale zapowiedział, że już niedługo wróci do swoich obowiązków. Dublińska Archidiecezja nie wydała na razie w tej sprawie żadnego komentarza.