Po wypadku samochodowym, który miał miejsce w niedzielę, stan Moniki Kuszyńskiej i Roberta Jansona nadal jest ciężki. Kuszyńska doznała poważnego urazu kręgosłupa – ma zmiażdżone dwa kręgi. Według informacji Faktu, wokalistka nadal nie odzyskała czucia w nogach i nie można wykluczyć, że będzie do końca życia sparaliżowana.
Lekarze wciąż każą nam czekać. Wciąż nie ma ostatecznej diagnozy – mówi ojciec Kuszyńskiej. Pomoc proponuje też Paweł Rurak-Sokal, były przyjaciel Kuszyńskiej, lider zespołu Blue Cafe. Jeśli będzie trzeba, sprowadzę specjalistów od kręgosłupa z Indii – mówi.
Stan Jansona też jest niepewny. On także przeszedł operację kręgosłupa. Poza tym, ma złamany bark, żebro i stłuczone płuca. Nadal leży na oddziale intensywnej terapii, gdzie towarzyszy mu żona.
Ich stan jest stabilny. Ale dopiero za kilka dni będzie można stwierdzić na pewno, że nie grozi im paraliż – mówi doktor Tomasz Zawada, zastępca ordynatora oddziału intensywnej terapii.
Najsmutniejsze w tej historii jest to, że najprawdopodobniej winnym wypadku jest Janson, który prowadził zbyt szybko.