Kai Schoenhals przerwał ostatnio trwające ponad dwa lata milczenie i zapewnił w _**Dzień Dobry TVN**_, że nigdy nie znęcał się nad żoną, Katarzyną Figurą i dziećmi, córkami Koko i Kashmir. Przy okazji ujawnił, że polski wymiar sprawiedliwości bardzo go rozczarował i ma zamiar dochodzić swoich praw przed amerykańskim sądem. Jako obywatel amerykański ma do tego prawo. Chodzi bowiem o kwestię opieki nad dwiema córkami, które także mają amerykańskie obywatelstwo.
To dla Figury może oznaczać spory kłopoty. Schoenhals prawdopodobnie będzie chciał przerzucić na nią koszty procesu. Już żalił się w TVN-ie, że stracił przez nią swoje biznesy.
Po czymś takim trudno mi w Polsce znaleźć pracę. Ludzie mówią na mój temat, ludzie lubią skandale, plotki - narzekał w telewizji.
Jak komentuje w rozmowie z Super Expressem amerykański prawnik polskiego pochodzenia, wystarczy tylko wybrać odpowiedni stan.
W stanach Nowy Jork czy Kalifornia rozpoznaje się tzw. monied spouse, czyli sytuację, kiedy jeden z małżonków jest stroną zarabiającą dużo więcej od drugiej - wyjaśnia Paweł Sabaj z Sabaj Law Firm w Nowym Jorku. Wtedy strona zarabiająca mniej, w tym wypadku Kai, może ubiegać się, aby nakazem sądu małżonek lepiej sytuowany płacił za adwokata drugiej strony**.**
Jak ujawnia tabloid, może chodzić o kwoty rzędu nawet kilkuset tysięcy złotych, bo prawnicy z USA są kosztowni. To prawdopodobnie doprowadziłoby Figurę do bankructwa. Do tego chyba zmierza jej maż - pozbawił ją już możliwości dysponowania domem, który do niej należy. To dopiero początek?
Zobacz też: Mąż Figury przerywa milczenie: "NIGDY NIE ZNĘCAŁEM SIĘ nad żoną i dziećmi! NIE PODNIOSŁEM NA NIE RĘKI!"