W kwietniu Al Pacino skończy 75 lat. Przez lata kariery aktorskiej przeszedł do historii kinematografii i dziś śmiało można powiedzieć, że jest legendą Hollywood. Ne wszyscy wiedzą jednak, że oprócz aktorstwa Pacino ma tez drugą pasję - muzykę.
W sobotę wieczorem Al Pacino dał się poznać z nieco innej strony: aktor wystąpił w roli dyrygenta Orkiestry Filadelfijskiej. Koncert wzbudził gigantyczne zainteresowanie i sala była zapełniona do ostatniego miejsca. Sprzedano 1 400 biletów.
To dla mnie wielki honor występować na scenie Akademii Muzycznej, w miejscu, w którym Rachmaninow prowadził słynną Orkiestrę Filadelfijską i gdzie odbyła się amerykańska premiera "Święta wiosny" - powiedział Al Pacino. Nie mógłbym być bardziej przerażony byciem częścią tej wspaniałej historii.
Pacino otrzymał oklaski na stojąco znawcy muzyki klasycznej potwierdzają, że w nowej roli poradził sobie bardzo dobrze.