Doda po nagraniu nowego singla Riotka i wprowadzeniu się wraz z kolekcją butów do apartamentu nowego bogatego kochanka, znów nabrała wiatru w żagle. Po wielu chudych miesiącach wyznaje, że nadal jest sobą zachwycona.
Sama wymyśliłam nazwę Riotka. Jestem osobą słowotwórczą. Kiedyś wymyśliłam określenie "dżaga". Uparłam się i potem weszło to do młodzieżowego slangu - chwali się w rozmowie z magazynem Show. Riot to bunt, a ja jestem buntowniczką. Jestem teraz zupełnie inna osobą. Kiedy porównuję siebie sprzed kilku lat i teraz cieszę się, że tak ewoluowałam. Uważam się za osobę totalnie niezależną, charakterną, a przede wszystkim honorową. Jestem narcyzem i mówię to szczerze i otwarcie. Być może to przegięcie w drugą stronę, bo przecież nie jestem miss świata, ale się za taką uważam. Patrzę w lustro i nie mogę wyjść z podziwu. Owszem, czasem wyglądam trochę gorzej, kiedy się obudzę na kacu. Ale myślę sobie wtedy, że gdy jestem spuchnięta, wyglądam młodziej.
Jak można się domyślać, Dodę irytują ludzie, którzy nie są równie doskonali jak ona:
Nie znoszę głupoty ludzi, którzy są niedokładni, którzy nie słuchają. Nienawidzę, gdy ktoś psuje to, na co sama pracuję od 13. roku życia. Lubie robić show i moje koncerty są zawsze spektakularne. Ostatnia trasa rozkochała w sobie wszystkich fanów. Nigdy nie dostałam tylu pochwalnych listów od burmistrzów. Mam smykałkę do interesów po mojej matce. Inwestuję, posiadam nieruchomości, mam z tyłu głowy świadomość, że muszę mieć zabezpieczenie. Z kolei po ojcu dużą kreatywność, brawurę i szalone podejście do życia.
Mimo tej pewności siebie, zdarzały się jej, jak sama wyznaje, nieprzyjemne sytuacje. Z którymi oczywiście bez trudu sobie poradziła.
Kiedyś chłopak dosypał mi czegoś do drinka - wspomina w tabloidzie. Nigdy tego nie zapomnę. Byłam wtedy młodą dziewczyną. Nagle na imprezie zaczęłam opadać z sił. Zrozumiałam, że coś jest nie tak. Pobiegłam do ubikacji i włożyłam głowę pod zlew. Zdałam sobie sprawę, że muszę jechać do domu. Uciekłam, a potem przespałam dwie doby. Ten chłopak najnormalniej w świecie chciał mnie zbałamucić**.**