Doda, odkąd wprowadziła się do apartamentu swojego nowego bogatego kochanka, znów nabrała pewności siebie i zaczęła częściej wypowiadać się w mediach. Mimo że oficjalnie deklaruje, że "nic nie powie" na temat nowego związku, nie przestaje go komentować.
W rozmowie z dzisiejzym Super Expressem snuje już nawet plany ślubne.
Jasne, że kiedyś chciałabym znów wyjść za mąż. Wręcz nie mogę się doczekać - wyznaje w tabloidzie. Jako młoda dziewczyna żartowałam z mamą, że z moim temperamentem to może przy szóstym mężu się ustatkuję. Ale nie chciałabym znów się rozwodzić. Gdy się kogoś kocha, to naprawdę nie jest przyjemne. Kiedyś uważałam, że ślub musi być na bogato, z piórkami w pupie. Dziś wolałabym kameralną ceremonię, tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele.
Niestety, Emil jeszcze nie określił swoich planów, a, zdaniem znajomych, Dorota sama na pewno mu ślubu nie zaproponuje.
To jest niewykonalne - mówi znajoma Rabczewskiej. Kobiecie musi zależeć, ale starać się musi mężczyzna.
Przypomnijmy, jakiego faceta szukała Dorota: "Dla mnie ważny jest GRUBY PORTFEL i PENIS!"