36-letnia aktorka długo odkładała decyzję o macierzyństwie. Ciągle uważała, że nie jest jeszcze wystarczająco bogata. Teraz, kiedy wreszcie została mamą, dba więc o to, by jej synowi niczego nie zabrakło. Do jego narodzin przygotowywała się w jednym z najdroższych sklepów z akcesoriami dziecięcymi. Skarpetki dla niemowląt mogą tam kosztować nawet... 120 złotych.
Katarzyna nie żałowała też pieniędzy nawózek dziecięcy. Jak informuje Fakt, wydała na niego 6 tysięcy złotych. Podstawowa wersja kosztuje 4 tysiące. Można ją jednak uzupełniać różnymi kosztownymi dodatkami. Gondola, w której podróżuje dziecko, kosztuje dodatkowe 800 zł. Ocieplana budka wózka w zestawie z ocieplaczami na ręce rodzica, prowadzącego wózek - kolejne 1100 zł.