Była kochanka Borysa Szyca i syna Maryli Rodowicz, Zosia Ślotała, pochwaliła się swoją ciążą niecałe dwa tygodnie temu. Razem z Kamilem Haidarem, bratem nowego chłopaka Dody spodziewa się pierwszego dziecka. Celebrytka nie rezygnuje oczywiście z promowania się "na salonach" i już zarabia na swoim brzuszku, którego na razie nie widać. Przyszłą mamę dręczą jednak istotne problemy. Przypomnijmy: Łukomska-Pyżalska o Ślotale: "Martwi się, czy będzie mogła jeść krewetki!"
Sprawa ciąży Ślotały zainteresowała też Dorotę Wróblewską, która na Facebooku zakpiła z kolejnego publicznego macierzyństwa.
Ostatnio w mediach zagościł gorący temat. Ciąża stylistki i jej przygotowania do porodu. Jestem bardzo rozczarowana, że nie ma szczegółów jeżeli chodzi o okoliczności zapłodniona. Gdzie, kiedy, z kim i w jakiej pozycji. Może takie informacje będą inspiracją dla przyszłych matek. Podobno 90% dziewczynek to wpadki - napisała
Sądzimy, że Zosia nawet się na nią nie obrazi. Chodzi jej tylko o popularność i pieniądze.