Pontyfikat Papieża Franciszka jest wyjątkowy w historii Kościoła. Niemal od samego początku papież krytykuje księży, którzy obrastają w zbędne bogactwa i nie boi się walczyć z pedofilią. Franciszkiem zachwycone jest już Hollywood i cały show biznes. Przypomnijmy: Elton John o papieżu: "Powinien być KANONIZOWANY za to, co zrobił dla gejów!"
Niestety, ostatnia wypowiedź papieża nie przysporzyła mu zwolenników. Podczas środowej katechezy w Auli Papieża VI w Watykanie Franciszek stwierdził, że... bicie dzieci ma walor wychowawczy. Zdumionemu tłumowi wiernych wyjaśnił, że rodzice muszą pamiętać tylko o tym, żeby ich nie poniżać:
Kiedyś rozmawiałem z pewnym ojcem, który przyznał się, że zdarza mu się uderzyć własne dziecko. Nigdy jednak nie bił syna po twarzy, ani nie chciał go poniżyć. To dobrze. Ojciec zachował poczucie godności. Powinien ukarać dziecko, zrobić dobry uczynek i potem pójść dalej - powiedział Franciszek.
Jak można się było spodziewać, te słowa wywołały kontrowersje. Niektóre tłumaczenia jeszcze zaostrzają wypowiedź Franciszka, który miał mówić o "spuszczaniu dzieciom lania". Wielu komentatorów twierdzi, że podobne słowa nie powinny nigdy zostać wypowiedziane przez głowę Kościoła.
Kto wie, być może teraz z Franciszkiem pogodzą się Tomasz "jestem królikiem" Terlikowski i Rafał "papież-debil" Ziemkiewicz. Obaj są zwolennikami bardzo surowych zasad i "tradycyjnego" wychowania.