Wiesław Gołas, niezapomniany Czereśniak z serialu _**Czterej pancerni i pies**_, na którym wychowały się pokolenia Polaków, zapowiada koniec kariery. Aktor, który w październiku skończy 85 lat, ma na koncie już ponad 80 ról. Ostatnio uznał, że tyle mu wystarczy.
Już nie ma tamtego wigoru i energii - ujawnia w Fakcie znajomy aktora. Czuje się dobrze, ale nie na tyle, by dalej pracować. Już raczej nigdy nie zagra w filmie.
Gołas zadebiutował w 1954 roku w filmie Pokolenie. Zagrał niewymienionego w czołówce żandarma niemieckiego patrolu. Wcześniej, w czasie wojny, jako żołnierz Armii Krajowej był więziony przez Gestapo.
Kreowany na komika, jest w gruncie rzeczy aktorem o wiele głębszym - ocenił go przed laty Gustaw Holoubek.
Ostatnią rolę Gołas zagrał w Szabli od komendanta Jana Jakuba Kolskiego w 1995 roku. Sporadycznie występował także na deskach Teatru Polskiego. Teraz zdecydował, że czas na emeryturę.
Życzymy dużo zdrowia. Przypomnijmy kilka z jego najlepszych ról:
Dom bez okien, 1962:
Żona dla Australijczyka, 1963:
Kapitan Sowa na tropie, 1965:
Czterej pancerni i pies, 1966:
Hydrozagadka, 1970:
Poszukiwany, poszukiwana, 1972:
Potop, 1974:
Kazimierz Wielki, 1975
Brunet wieczorową porą, 1976:
Halo Szpicbródka, 1978:
Alternatywy, 1981-1982:
Na scenie z Janem Kobuszewskim, 2000:
Z Franciszkiem Pieczką, 2013:
/fot. EastNews.