Zanim Anna Mucha została mamą, często śmiała się publicznie z młodych matek. Po narodzinach małej Stefanii zmieniła jednak zdanie i zaczęła zarabiać dzięki byciu "sexy mamą" na niespotykaną w polskim show biznesie skalę. Nieco ponad rok temu celebrytka i jej partner, Marcel Sora, powitali na świecie syna, Teodora. Ania nie musi już nawet grać w serialach. Zarabia doskonale na byciu mamą celebrytką.
Mucha wielokrotnie zapowiadała, że nie zamierza poprzestać na dwójce dzieci, wzbudzając zainteresowanie kreacjami podkreślającymi brzuch i wzbudzając spekulacje na temat kolejnej ciąży. W rozmowie z magazynem Grazia daje jednak do zrozumienia, że na razie nie zamierza powiększać rodziny.
Musiałabym przekonać ich ojca, że wstawanie w nocy jest fajne - tłumaczy. Po pierwszej ciąży uważałam, że seks jest najwspanialszą rzeczą, jaka istnieje, bo teoretycznie "najgorsza" rzecz, jaka cię może spotkać to cud narodzin. Po drugim dziecku nadal uważam, że seks jest cudowny, bo najgorsze co cię może spotkać to dwójka albo trójka dzieci... Posiadanie trzeciego dziecka oznaczałoby, że więcej mam za sobą niż przed sobą. A ja wolę mieć przed sobą.
Przypomnijmy, że aktorka narzekała niedawno na nadmiar zawodowych i domowych obowiązków: Mucha narzeka na nowy rok: "JUŻ JESTEM ZMĘCZONA..."