Julia Kamińska od kilku lat jest w związku ze starszym o 20 lat scenarzystą, Piotrem Jaskiem. Na razie nie planuje jednak ślubu. Jak zdradza w rozmowie z dzisiejszym Twoim Imperium, znacznie bardziej pasował by jej zalegalizowany związek partnerski. Niestety w Polsce zawarcie go nadal nie jest możliwe.
Chętniej zawarłabym związek partnerski, polegający na tym, że dwoje ludzi chce być razem, ale nie jako mąż i żona - wyjaśnia w tabloidzie. Niekoniecznie odmiennej płci. W Polsce jest to, niestety, nadal niemożliwe. Ale czekam aż prawo się zmieni, bo bardzo mocno kibicuję moim przyjaciołom o orientacji homoseksualnej.
Uważam za niesprawiedliwość, że ja mogę zawrzeć związek małżeński z ukochaną osobą, a wielu moich przyjaciół nie ma takiego prawa. Nie biorąc ślubu, solidaryzuję się z nimi. Do instytucji małżeństwa nie mam negatywnego stosunku. Uważam jednak, że każdy powinien robić to, na co ma ochotę, jeśli oczywiście nie krzywdzi innych. Jestem za pełną wolnością i sprawiedliwością bez względu na płeć, pochodzenie czy poglądy. Ślub nie jest mi do niczego potrzebny. Gdy w Polsce zawieranie związków partnerskich będzie możliwe, najprawdopodobniej zdecyduję się taki krok, nie zwlekając długo.
Jak myślicie, to poważna walka o równouprawnienie, czy tylko wymówka?