Poniedziałkowa gala rozdania Telekamer była okazją do wielu modowych eksperymentów. Halina Młynkowa i Olga Bołądź dobrze pokazały, jak pilnie słuchają się swoich stylistów, za to Agnieszka Kaczorowska zrobiła odważny krok w zrywaniu z wizerunkiem Bożenki z Klanu.
Choć Kaczorowska miała zdecydowanie najgłębszy dekolt na Telekamerach, to dekolt Ewy Wachowicz jest najchętniej komentowany.
Jurorka Top Chef pojawiła się na gali przygotowana na odebranie statuetki, gdyż nominowano ją w kategorii "osobowość telewizyjna". Założyła długą, obcisłą sukienkę z głębokim dekoltem i rozcięciem na udzie. Kreacja miała długie rękawy, w które wszyto półprzezroczyste, wyszczuplające paski w cielistym kolorze.
Wygląd celebrytki skomentowała na swoim Facebooku stylistka Dorota Wróblewska:
Fason, kolor, fryzura, makijaż, uśmiech i "niestety" wszystko na duży +
Co to znaczy kilka kilogramów mniej! - napisała.
Choć Wróblewska zdaje się entuzjastycznie podchodzić do stylizacji Wachowicz, jej wypowiedź wygląda też trochę na złośliwość, gdyż pod obcisłą kreacją widać fałdki na brzuchu. W komentarzach pod wpisem internautki rozważały, czy efekt "push-up" jest wynikiem wizyty u dobrej brafitterki, czy po prostu kreacja była zbyt ciasna.