Katarzyna Frank-Niemczycka od początku była mocna zaangażowana w znajomość najstarszego syna z Anną Czartoryską. Odkąd się poznali na balu "księcia" Lubomirskiego i Dominiki Kulczyk, miliarderka pilnuje, by ich relacje układały się po jej myśli. Podobno za narzeczeńskich czasów Michała i Anny przypominała synowi, by codziennie wysyłał swojej dziewczynie kwiaty. Jak donosi Fakt, po ślubie pary nadal nie szczędzi swoich cennych rad.
Ostatnio uznała, że Czartoryska nie powinna wracać do pracy, bo jest jeszcze za wcześnie.
Nie wie, po co Ania już chce wracać - ujawnia znajoma rodziny. Przecież nie jest tak, że czegoś jej brakuje, że musi zarabiać na życie. Uważa, że powinna dłużej zajmować się synkiem i skupić się na macierzyństwie.
Czartoryska nigdy nie ukrywała, że chce wrócić do pracy wkrótce po porodzie. Ksawerego urodziła w lipcu. Po spędzeniu pół roku w domu, podpisała kontrakt z producentami show Twoja twarz brzmi znajomo. To właśnie nie spodobało się teściowej.
Praca Ani jest bardzo czasochłonna - komentuje informator tabloidu. Wielogodzinna charakteryzacja i długie próby, zdaniem teściowej, odcinają ją od dziecka. Jej zdaniem, odpowiedniejszy moment do reaktywacji kariery byłby za 2-3 lata.
Przypomnijmy, że to nie jedyne jej ambicje: Teściowa Ani "wyobraża sobie, że SĄ JAK RODZINA KRÓLEWSKA"