Premiera ekranizacji "powieści" E. L. James jest bez wątpienia wydarzeniem tej zimy. Gigantyczna machina promocyjna i zainteresowanie fanek sprawiły, że na temat 50 Twarzy Greya napisano i powiedziano chyba już wszystko. I to na długo przed premierą. Niektórych widzów może jednak czekać pewne rozczarowanie.
O wrażenia z lektury książki zapytano także Madonnę. Jak można się było tego spodziewać, na bohaterce licznych skandali obyczajowych powieść nie wywołała wielkiego wrażenia:
Nie ma tam dużo seksu, w sumie "50 Twarzy Greya" jest dobre, pod warunkiem, że jesteś dziewicą - skomentowała. Na początku podczas czytania myślałam: "O kurczę, zapowiada się nieźle", ale zaraz pomyślałam, że to nierealistyczna książka, bo żaden facet nie zakocha się tak w dziewczynie.
Zaskoczeni?