Tomaszowi Stockingerowi po odejściu z Klanu Agnieszki Kotulanki, której nie udało się wygrać z chorobą alkoholową, wyraźnie poprawił się humor. Tym bardziej, że scenarzyści serialu przygotowali dla niego aż dwa wątki miłosne do wyboru. Owdowiały Lubicz będzie mógł wybierać między bohaterkami granymi przez Dorotę Kamińską i Aldonę Orman. Obie chętnie widziałyby się w roli jego serialowej żony.
To sprawiło, że aktor z optymizmem patrzy w przyszłość. Nie przerażają go zbliżające się 60. urodziny.
Staram się zajmować tym, co jest przed moim nosem i za bardzo nie wybiegam do przodu - komentuje w dzisiejszym Fakcie. Nie cofam się też. I to jest najzdrowsza metoda. Nie wiem, jak inni, ale ja czuję się ok i uważam, że 60 lat to nie tak dużo. Czuję się spełnioną osobą. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe, to cieszę się, że ciągle jestem w zawodzie, mam wciąż pracę i sporo wielbicieli. To ogromna radość i całe moje życie.
Stockinger zdradził także tajemnicę swojego świetnego wyglądu. Sekret tkwi w odpowiedniej diecie i jedzeniu sporych ilości kaszy jaglanej:
Dbam o siebie. Ruch, kasza jaglana, dużo ćwiczeń, rower. Trzeba zachować harmonię i żyć w zgodzie ze sobą - wyjaśnia. Wszystko, co życie przynosi, biorę z uśmiechem. Z powodu urodzin nie będzie jakiejś niesamowitej pompy. Chociaż to godna rocznica, to przecież nic takiego, czym mogę się pochwalić.