Bohdan Smoleń, znany z występów w kabarecie Tey w czasach PRL-u, kilka lat temu przeszedł udar mózgu. Mimo to nie zwolnił tempa i nadal aktywnie działał w założonym przez siebie ośrodku dla dzieci z porażeniem mózgowym. Bliscy aktora narzekają, że lekceważył zalecenia lekarzy i skończyło się źle.
Bohdan bardzo się przeziębił, co w przypadku jego stanu zdrowia może być bardzo niebezpieczne - mówi jego znajomy w rozmowie z Super Expressem. To przeziębienie doprowadziło do tego, że Bohdan nie mógł złapać oddechu. Został przewieziony do szpitala.
Smoleń od tygodnia przebywa pod opieką lekarzy. Przez dłuższy czas był podłączony do specjalistycznej aparatury. Jego syn chce, by po opuszczeniu szpitala spędził trochę czasu w ośrodku rehabilitacyjnym. Jego stawy są w tak kiepskim stanie, że musi poruszać się na wózku inwalidzkim lub przy pomocy balkonika.
Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia.