Madonna próbuje uciszyć pogłoski, które wskazują na jej udział w finansowym oszustwie. Piosenkarka zorganizowała akcję charytatywną, podczas której miała zbierać pieniądze dla sierot z Malawi. Jej organizacja, Raising Malawi, wciągnęła do współpracy markę Gucci, a Madonna zajęła się organizowaniem dobroczynnej gali.
Na początku tygodnia pojawiły się pogłoski, że tak naprawdę pieniądze nie trafiły do malawijskich dzieci, tylko do organizacji kabalistycznej z Los Angeles. Dziennikarze twierdzili, że zamiast wspierać sieroty, Madonna zorganizowała zbiórkę, by wspomóc swoich współwyznawców. Zarzucili jej, że chce zdefraudować fundusze. Rzecznik piosenkarki natychmiast wszystkiemu zaprzeczył:
Te plotki są oburzające, nieprawdziwe, krzywdzące i złośliwe. To podłość. W rzeczywistości "Raising Malawi" została ufundowana przez Madonnę i Michaela Brega, jednego z wysoko postawionych przywódców organizacji "Kabbalah".
Jednak obie organizacje są całkowicie rozdzielone i prowadzą odrębną działalność; "Raising Malawi" nie ma nic wspólnego z "Kabbalah". Podczas akcji charytatywnej księgowość będzie bardzo dokładna i przejrzysta; nie będzie najmniejszych wątpliwości, dokąd trafiają zebrane pieniądze.