Informacje o stanie zdrowia Bobbi Kristiny wciąż nie są zbyt dobre. 21-latka od ponad dwóch tygodni przebywa w klinice w Atlancie, gdzie lekarze walczą o jej życie. Córka Whitney Houston usiłowała popełnić samobójstwo połykając śmiertelną dawkę leków. Znaleziono ją nieprzytomną w wannie, w której leżała twarzą do dołu.
Początkowo pojawiły się informacje, że rodzina Bobbi Kristiny odłączy ją od aparatury podtrzymującej życie dokładnie 11 lutego, w trzecią rocznicę śmierci Whitney. Tak się jednak nie stało, bo bliscy wciąż mają nadzieję, że dziewczyna wyzdrowieje. Niestety, lekarze nie dają jej zbyt wielu szans. Zobacz: Stan córki Whitney się pogarsza. "Kilka organów już przestało działać"
Personel z kliniki w Atlancie potwierdził, że ostatnią szansą jest zabieg tracheotomii. To umożliwiłoby w miarę normalne funkcjonowanie organizmu Bobbi i być może go ustabilizowało:
Wszystko pozostałoby takie samo, zmienilibyśmy tylko drogę dotarcia powietrza. Bobbi jest w krytycznym stanie a rodzina wciąż ma nadzieję, że wyzdrowieje. To gra na oczekiwanie. Nie wiemy, jaki będzie jej wynik, ale nikt nie rezygnuje - wyjaśnił lekarz z Atlanty.