Jutrzejsza publikacja tygodnika Wprost może zaważyć na dalszej karierze Kamila Durczoka. Dwie godziny temu tygodnik opublikował okładkę najnowszego wydania i jednoznacznie wskazał, że "znaną twarzą telewizyjną" dopuszczającą się mobbingu i molestowania seksualnego w pracy jest właśnie szef Faktów. Zobacz: "Wprost": "Molestowania i mobbingu dopuszczał się Kamil Durczok"
Sprawie Durczoka przyjrzał się też Newsweek, który zastanawia się, czy gwiazdor stacji wróci jeszcze do pracy w redakcji i czy poprowadzi Fakty. Dziennikarze tygodnika podkreślają, że nastroje w TVN-ie są bardzo złe:
Atmosfera w TVN jest bardzo zła. Za chwilę, być może na dniach, ktoś ją kupi. Stacja po prawie 18 latach zmieni właściciela. (...) Większość pracowników stacji uważa, że Durczok już do "Faktów" nie wróci, ale nie chcą się wypowiadać pod nazwiskiem. (...)
Ci, którzy żyją z tego, że opowiadają o faktach, na temat tego faktu wolą milczeć. Reporter "Faktów" Paweł Płuska: - Nie będę się wypowiadał, absolutnie… Dziękuje bardzo, pozdrawia.
_Katarzyna Kolenda-Zaleska: - Niestety, ja się w tej sprawie nie wypowiadam, przepraszam..._
Pogodynka Omenaa Mensah, która kilka dni wcześniej powiedziała, że oczywiście "jak wszyscy" wie, kogo dotyczą zarzuty molestowania, czym rozpętała burzę - teraz też docenia walory dyskrecji. Przez swoją menedżerkę odpowiada, że nie będzie zabierała głosu.
Klaudia Carlos nic nie powie, bo Durczok nigdy nie był jej szefem. I tak odmowa za odmową.
Czy ktoś wypowie się wreszcie na ten temat pod nazwiskiem? I dlaczego Newsweek zapytał o Kamila Durczoka właśnie Klaudię Carlos?