Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Zgłaszają się do nas kolejne poszkodowane. Niektóre SĄ ZASTRASZONE"

710
Podziel się:

"Wprost" wyjaśnia, dlaczego nie ujawnia nazwisk dziennikarek TVN. "To byłoby świństwem. Zapewniamy im minimalny komfort."

"Zgłaszają się do nas kolejne poszkodowane. Niektóre SĄ ZASTRASZONE"

Dzisiejszy "Wprost" opublikował dwa obszerne materiały na temat Kamila Durczoka i jego metod pracy w Faktach TVN. Cytowana przez tygodnik była dziennikarka stacji wspomina wiele nieprzyjemnych sytuacji i dziwnych zachowań gwiazdora. Z jej słów wynika, że była przez niego zadręczana seksualnymi propozycjami, a w końcu, w wyniku braku zainteresowania, zmuszona psychicznie do odejścia z pracy.

Redaktor naczelny, Sylwester Latkowski, zdradza na początku numeru, że do redakcji zgłaszają się kolejne poszkodowane osoby. Wiele z nich jest zastraszonych i boi się mówić o tym, co je spotkało. Właśnie tym tłumaczy fakt, że gazeta postanowiła zapewnić anonimowość byłym dziennikarkom TVN:

Czy sprawa Kamila Durczoka rozejdzie się po kościach? Nasi rozmówcy obawiają się dużego koncernu medialnego, wynajętych firm PR-owskich, agencji detektywistycznych i solidarności środowiska, a raczej kumpelskich układów Kamila Durczoka i osób go chroniących. Z nimi się nie wygra - słyszymy. A jednak, wciąż zgłaszają się do nas kolejne poszkodowane osoby. Niektóre są zastraszone do tego stopnia, że nawet po latach nie mają odwagi, aby ich relacje ujrzały światło dzienne.

Latkowski zwraca uwagę na to, że dziennikarza bronią ostro dwa największe tabloidy - Fakt i Super Express. Przypomina też, że 10 lat temu, opisując sprawę "pracy za seks" w Samoobronie Gazeta Wyborcza również zapewniła anonimowość Anecie Krawczyk, znanej długo jako Aneta K.:

Zabawne, ale też nieco przerażające jest, że standardów etyki dziennikarskiej uczą "Wprost" tabloidy. Ten sam "Super Express", który robił okładkę za okładką z Katarzyną Waśniewską i który publikował zdjęcia martwego Waldemara Milewicza, rozlicza współautora tekstu "Ukryta prawda". Uczy go rzetelności dziennikarskiej, twierdząc że niepodanie danych rozmówczyni - w tym wypadku ofiary molestowania seksualnego - to dowód, że sprawa w ogóle się nie wydarzyła.

Dziwi mnie, że ochrona ofiary, jej prawo do zachowania anonimowości, staje się dla wielu pretekstem do podważania prawdziwości opowiadanej historii. Na marginesie dodam tylko, że kiedy w 2005 r. "Gazeta Wyborcza" publikowała pierwszy z artykułów o seksaferze w Samoobronie, jego bohaterka również wystąpiła anonimowo. Jakoś nikt nie zarzucał autorom konfabulacji.

Nie podamy nazwisk ofiar, bo wbrew temu co napisał dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski, nie jesteśmy bydlakami. Ujawnienie nazwisk ofiar byłoby zwykłym świństwem. W większości takich spraw osobom molestowanym zapewnia się ten minimalny komfort anonimowości. Dlaczego minimalny? Bo traumy tych ludzi nie da się zlikwidować.

Rozumiem, że dajemy prawo głosu jedynie tekstom, w których bohater/rozmówca/źródło/ofiara decydują się mówić pod własnym imieniem i nazwiskiem, najlepiej dołączą zdjęcie i dla pewności wylegitymują się numerem PESEL i dowodu? Chciałbym więc przypomnieć, że jedna z bohaterek artykułów "Wprost" tak zrobiła. Oto fragment:

"Poszłam z tym do szefostwa. Wysłuchali, ale nic nie zrobili. Usłyszałam: jesteś dorosła, zrób z tym, co chcesz. Zrozumiałam, że nagłośnienie sprawy zostanie odebrane jako nielojalność wobec firmy. Dla szefostwa stacji stałam się gorącym kartoflem."

Nie napisała anonimu, nie złożyła donosu. Osobiście, pod nazwiskiem, przedstawiła sprawę. I nic się nie wydarzyło. Teraz powstają pytania: kto o tym wiedział i dlaczego nic z tym nie robił? Umówmy się, że w dziennikarskim środowisku od lat krążyły opowieści o "specyficznym" sposobie zarządzania w redakcji "Faktów". Wyjaśnić trzeba przede wszystkim zachowania szefa "Faktów". Czy wewnętrzna komisja da sobie z tym radę?

Przypomnijmy, co o "negatywnej solidarności" zawodowej pisała niedawno Magdalena Środa:Środa o "sprawie Durczoka": "Ofiary nie są traktowane serio! ULEGNĄ ALBO WYLECĄ"

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(710)
WYRÓŻNIONE
Gość
10 lat temu
Omena red lught nue zapomnimy
gość
10 lat temu
No i po co ci to było Kamil???????
gość
10 lat temu
Tragedia, jak można sobie tak życie spieprzyć
Gość
10 lat temu
Czekam na jakies oficjalne oswiadczenia czy wyniki
gość
10 lat temu
Nigdy nie cieszę się z cudzych kłopotów. P******a sytuacja.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (710)
kazmaz6015
10 lat temu
Tylko jeśli one nadal pozostaną anonimowe i przed sądem zeznawać nie będą-TO jesteście UMOCZENI po wieczne czasy.Czasami zanim się coś piepsznie należy rozważyć ten drugi nurt
gość
10 lat temu
Zeby samu sobie tak spieprzyc zycie trzeba miec naprawdę rozmiekły mózg. On sam nawet nie potrafił zbierac i analizować przekazywanych faktów.Robiła to za niego ekipa podległych dziennikarzy.On tylko czytał.
gosc
10 lat temu
Ten Latkowski to dugi Macierewicz.OHYDA
Gość
10 lat temu
Ciekawe czy w szpitalu też molestuje....
gość
10 lat temu
Latkowski jest jakiś obleśny taki :S
xx
10 lat temu
stary piernik musiał podbudować swoje ego pozycją bo kto na takiego poleci
Diana
10 lat temu
Molestowane kobiety nie podają swych nazwisk, bo nie chcą być stygmatyzowane! Sama byłam mobbingowana w pracy i co, miałam podać mobbera do sądu? A zaraz potem pożegnać się z pracą? Sprzeciwiłam się mobbingowi i nierównemu traktowaniu, wytknęłam naruszane paragrafy z prawa pracy i... - trzy razy obniżono mi ocenę pracowniczą! Wzięłam to na klatę i pracuję nadal. Wierzę, że to kiedyś się skończy, bo ... jeszcze wierzę w lepszy świat! I dobrze, że o tym się mówi, bo tylko wtedy jest szansa, że ten świat się zmieni!
gość
10 lat temu
Kamil nie rób już więcej tego i wracaj.
gość
10 lat temu
Popieram WPROST od dana NI CIERPIAŁEM Durczoka! Od kilku tygodni zacząłem kupować ten tygodnik i będę to robił...
Koń
10 lat temu
Wychodzi z tego, że to były całe rzesze molestowanych, to kiedy on miał czas na pracę?
10 lat temu
Wychodzi z tego, że to były całe rzesze molestowanych, to kiedy on miał czas na prace?
gość
10 lat temu
latkowski to były kryminalista a takim sie nie ufa.
gość
10 lat temu
Omena jakie masz moralne prawo uczyć kobiety obrony przed natrętnym facetami?Nie masz kompetencji ani na tyle jak widać wyczucia. Widać także ,że poczucie wstydu także jest CI obce...
gość
10 lat temu
madry i przystojny gosc zdurczoka nie taka p*****a jak sylwester latkowski
...
Następna strona