Plotki o rozstaniu Izy Miko z Maćkiem Zakościelnym sprowokowały aktorkę do przerwania milczenia, którym dotąd otaczała ich związek.
Nie rozstaliśmy się z Maćkiem, to wszystko wierutne bzdury - zapewnia Iza. Wiem, że zdaniem wielu ludzi taki związek przez ocean, jak nasz, jest niemożliwy, ale nam się to udaje. Jeśli czegoś się bardzo bardzo pragnie, to musi się spełnić.
Czego najlepszym przykładem, jak dodaje, jest jej życie zawodowe. Czy nam się uda? - pyta retorycznie. Czas pokaże. Ale o ślubie chyba jeszcze nie pora mówić. Postanowiliśmy chronić swoją prywatność.
I rzeczywiście, nieźle im się to udaje. Może dlatego, że wspólny czas spędzają głównie w domu: Wspólnie coś gotujemy i dużo sobie tańczymy. Najchętniej hip-hop i modern. To cudowne chwile.
Wyznaje też, co ją ujęło w Maćku Zakościelnym: To, że jest bardzo dobrym człowiekiem. Tylko tyle i aż tyle. No i słucha się jej, nie trzeba mu nawet nic dwa razy powtarzać (zobacz: Miko i Zakościelny na basenie ))